Nie zdążyliśmy wczoraj „kupić” pilota do klimatyzacji ( 45 EUR/tydzień), ale noc była przyjemnie chłodna i spało się cudownie. I na tym chyba kończą się pozytywy-:)
Hotel opanowany jest przez angielskich turystów, zresztą podobnie jak cała miejscowość.Jest tu sporo restauracji, ale więcej różnego rodzaju coctail barów, w których do białego rana bawią się Anglicy. Rano zjawiają się nasi tutejsi rezydenci i pomagają nam ułożyć plan pobytu. Rezydentka Klaudia przedstawia wszystkie najczarniejsze scenariusze, które mogą się nam przytrafić na wyspie- mimo to decydujemy się na wynajem auta w mieście ( a nie u niej, tj. we współpracującej z Grecosem wypożyczalni Mercury).Rezerwujemy za to jedną z czterech fakultatywnych wycieczek Grecosa- całodniowy rejs na Itakę. Humor poprawia nam się nieco- wygląda na to, że za dużo czasu nie będziemy musieli spędzić w hotelu Tara Beach-:)
Hotel Tara Beach, Skala, Kefalonia:








Brak komentarzy:
Prześlij komentarz